Rosalie Tellwright
Gryffindor // 17 lat // Pałkarz // Czysta krew
Bogin: Szyszymora // Patronus: Wilk
Charakter:
Rose jest osobą miłą i przyjacielską, zawsze można znaleźć u niej pomoc i powierzyć swoje tajemnice, nie obawiając się, że cokolwiek zdradzi. Do Gryffindoru nie przyjęli jej bez powodu - jest bardzo odważna, potrafi wybrać pomiędzy tym co dobre, a tym, co łatwe.
Mieszka z rodzicami w Londynie. Oboje jej rodziciele są czystej krwi, więc Ślizgoni nie dokuczają jej tak bardzo, jak innym Gryfonom, o szlamach już nie wspominając. Jest pałkarzem w drużynie Gryffindoru już od trzeciej klasy. Z początku wydawało się uczniom, że taka krucha, mała dziewczynka nie da rady nawet unieść kija, jednak kiedy zobaczyli jej wyczyny na boisku, zapadła ludziom w pamięć jako świetna członkini.
Jej patronusem jest wilk - odzwierciedlenie jej odważnej i walecznej duszy. Poza tym wilczek jest jednym ze zwierząt, które przywiozła do Hogwartu.
Lumos
Odwieczny (a raczej od trzech miesięcy) najlepszy przyjaciel Rose. Nazwała go "Lumos", ponieważ kiedy jest ciemno, jego futerko lekko... promieniuje. Nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje, ale jej to nie przeszkadza. Wilczek jest słodkim, przyjaznym i niegroźnym zwierzęciem o naturze psotnika. Ktoś zwinął ci wełniany sweter? To on. Już go nie dostaniesz.
Noelle
Pierwsza sowa Rosalie - Noel. Nosząca się z dumą sowa, o małej główce, ostrym dziobie, białych piórach i czarnych plamkach. Po prostu cud natury. Z pozoru zimna i niedostępna - dziobie każdego, kto chce ja pogłaskać (oczywiście prócz Rose). Jednak kiedy pozna kogoś bliżej, nie sposób jest jej nie lubić.
Wygląd:
Rosalie jest wysoką, szczupłą dziewczyną o intensywnie szarych oczach, cudownym uśmiechu i długich, zawsze lekko podkręconych włosach. Zazwyczaj ubiera się w stosowane kolory, takie jak
beż, brąz, czerń i biel, ale są takie dni, kiedy wygląda jak prawdziwa tęcza.
beż, brąz, czerń i biel, ale są takie dni, kiedy wygląda jak prawdziwa tęcza.
Piękna tęcza.
Jest naprawdę ładną Gryfonką, nie przesadzającą z makijażem i innymi szmatławcami tego typu. Chłopcy podziwiają jej naturalność, czego nie można znaleźć choćby u Ślizgonek.
Uwielbiam opowiadania typu Harry Potter czy Hogward. Zapowiada się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://historiataylor.blogspot.com/ niestety to nie jest nic o Harrym Potterze ale może ci się spodoba.