piątek, 11 października 2013

Wybraniec



Nic nie może wpłynąć na wydarzenia z przeszłości. Nawet magia.
Za to my możemy zmieniać przyszłość.

Imiona: Harry James
Nazwisko: Potter
Wiek: 15 lat
Klasa: V
Dom: Gryffindor
Status: Półkrwi
Patronus: Jeleń
Bogin: Dementor
Różdżka: Jedenaście cali, ostrokrzew, pióro feniksa

Trochę z życia:
Harry stracił rodziców w wieku dwóch lat przez największego czarnoksiężnika - Voldemorta. Od tamtej pory mieszkał u swojego wujostwa. Ciotka Petunia i wuj Vernon traktowali go bardziej jak służącego niż siostrzeńca - przez kilka lat mieszkał w małej komórce pod schodami, dopiero później dostał pokój na piętrze. Kiedy skończył jedenaście lat dostał list z Hogwartu, który odmienił jego życie. Dowiedział się, jak zginęli jego rodzice, a kiedy na czwartym roku jego nauki w Magicznej Szkole Czarny Pan się odrodził, jednym z jego życiowych celów zostało pragnienie zabicia jego.
.
Cechy charakteru:
Potter jest wiernym przyjacielem Rona i Hermiony, od kiedy po raz pierwszy z nimi porozmawiał. Wyróżnia go ogromna odwaga i dość duży upór, który często okazuje. Nie można go nazwać osobą nieprzyjacielską ani mało skromną. Szansę daje każdemu, kto chce go choć trochę bliżej poznać. Nie cierpi, kiedy ludzie go traktują jak jakiegoś przybłędę, jak na przykład Minister Magii, który już nie raz zalazł mu za skórę.

Wygląd:
Okrągłe okulary, wiecznie potargane, czarne włosy i blizna na czole w kształcie błyskawicy to jego znaki rozpoznawcze. Posiada ładne, zielone oczy i średniej wielkości nos. Ubiera się w wygodne rzeczy i niezbyt zwraca uwagę na swój ubiór. Wystarczy, żeby było wygodnie i.... znośnie.

Umiejętności:
Eliksiry wychodzą mu jako-tako, wróżbiarzem to on raczej w życiu nie zostanie, a transmutacja to jego słaby punkt. Najlepiej czuje się na miotle, zwłaszcza podczas meczów, kiedy uda się mu i drużynie wygrać ze Ślizgonami.

sobota, 28 września 2013

One thinks, one life.

Rosalie Tellwright 



Gryffindor // 17 lat // Pałkarz // Czysta krew
Bogin: Szyszymora // Patronus: Wilk 

Charakter:

     Rose jest osobą miłą i przyjacielską, zawsze można znaleźć u niej pomoc i powierzyć swoje tajemnice, nie obawiając się, że cokolwiek zdradzi.  Do Gryffindoru nie przyjęli jej bez powodu - jest bardzo odważna, potrafi wybrać pomiędzy tym co dobre, a tym, co łatwe.
     Mieszka z rodzicami w Londynie. Oboje jej rodziciele są czystej krwi, więc Ślizgoni nie dokuczają jej tak bardzo, jak innym Gryfonom, o szlamach już nie wspominając. Jest pałkarzem w drużynie Gryffindoru już od trzeciej klasy. Z początku wydawało się uczniom, że taka krucha, mała dziewczynka nie da rady nawet unieść kija, jednak kiedy zobaczyli jej wyczyny na boisku, zapadła ludziom w pamięć jako świetna członkini. 
     Jej patronusem jest wilk - odzwierciedlenie jej odważnej i walecznej duszy. Poza tym wilczek jest jednym ze zwierząt, które przywiozła do Hogwartu. 

Lumos
     Odwieczny (a raczej od trzech miesięcy) najlepszy przyjaciel Rose. Nazwała go "Lumos", ponieważ kiedy jest ciemno, jego futerko lekko... promieniuje. Nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje, ale jej to nie przeszkadza. Wilczek jest słodkim, przyjaznym i niegroźnym zwierzęciem o naturze psotnika. Ktoś zwinął ci wełniany sweter? To on. Już go nie dostaniesz.  


Noelle
     Pierwsza sowa Rosalie - Noel. Nosząca się z dumą sowa, o małej główce, ostrym dziobie, białych piórach i czarnych plamkach. Po prostu cud natury. Z pozoru zimna i niedostępna - dziobie każdego, kto chce ja pogłaskać (oczywiście prócz Rose). Jednak kiedy pozna kogoś bliżej, nie sposób jest jej nie lubić.
Wygląd:

     Rosalie jest wysoką, szczupłą dziewczyną o intensywnie szarych oczach, cudownym uśmiechu i długich, zawsze lekko podkręconych włosach. Zazwyczaj ubiera się w stosowane kolory, takie jak
beż, brąz, czerń i biel, ale są takie dni, kiedy wygląda jak prawdziwa tęcza.
     Piękna tęcza.
     Jest naprawdę ładną Gryfonką, nie przesadzającą z makijażem i innymi szmatławcami tego typu. Chłopcy podziwiają jej naturalność, czego nie można znaleźć choćby u Ślizgonek.


poniedziałek, 16 września 2013

Początek roku szkolnego 2006 / 2007!


     Gwizd pociągu słychać już z daleka. Setki uczniów, którzy właśnie przedostali się na peron 9 i 3/4 nie mogli się doczekać kolejnego roku w Hogwarcie. To było ekscytujące nie tylko dla małych, pierwszoklasistów, ale także już dla tych starszych.
     W końcu buch pary przysłonił peron, a na tory wjechał duży, czerwony pociąg. Dzieci wpychały się przez rozsunięte do korytarzyków, by wkrótce zasiąść w jednym z przedziałów i wyruszyć w podróż do magicznej szkoły.